Wszystko zaczęło się w styczniu 2023 r., gdy adwokat reprezentujący rodziców osób niepełnosprawnych wystąpił do wójta pewnej gminy z wnioskiem o interpretację dotyczącą opłaty skarbowej od pełnomocnictwa
Niby sprawa błaha, ale wniosek dotyczył pełnomocnictwa w sprawach dotyczących świadczeń pielęgnacyjnych.
Czym są świadczenia pielęgnacyjne
Otóż jest to świadczenie dla opiekunów osób niepełnosprawnych, którzy muszą zrezygnować z pracy zarobkowej
Wysokość takiego świadczenia to niebagatelne 2458 zł miesięcznie (WOW )
Wracając do tematu, ów adwokat zapytał, czy jeżeli występuje w imieniu takich rodziców w sprawach o przyznanie takiego świadczenia, to czy od pełnomocnictwa będzie obowiązek uiszczenia opłaty
Dla przypomnienia – opłata skarbowa to 17 zł
Jakież musiało być zdziwienie naszego wnioskodawcy, gdy otrzymał interpretację negatywną..
Organ podatkowy (wójt) wykazał się tutaj daleko idącą bezdusznością, wskazując że w jego ocenie świadczenia pielęgnacyjne to nie są sprawy z zakresu świadczeń socjalnych, czy pomocy społecznej, albowiem dotyczą świadczeń rodzinnych (sic), a te pod zwolnienie z opłaty skarbowej zdaniem wójta nie podlegają..
Co tam, że przepisy wcale tak nie stanowią
Co tam, że świadczenie pielęgnacyjne jest dla osób, które rezygnują z pracy i dostają niecałe 2500 zł na miesiąc
Co tam jakieś cele społeczne, empatia, szersze spojrzenie na sprawę…
Dawać moje 17 zł i kropka
Sprawa trafiła oczywiście do sądu administracyjnego i dopiero WSA w Gliwicach (I SA/Gl 513/23) sprowadził pana wójta na ziemię, wskazując wprost na niezrozumienie przepisów, jak również zawężającą i profiskalną wykładnię…
Sprawa zakończona Nie wiadomo, albowiem pan wójt może przecież zaskarżyć wyrok do NSA… I zapewne przed NSA znowu sprawę przegra…
I tutaj już jak rozumiem z kosztami się nie liczymy?
Czas pracy przy wydawaniu owej interpretacji, następnie sporządzenia odpowiedzi na skargę, reprezentacja przed WSA, wpisy sądowe, dalej NSA, znowu reprezentacja i wpisy – zbierze się pewnie kilka tysięcy, ale przecież warto